Wyniki wyszukiwania: Ukaszona przez zmije

Zdecydowanie to był bardzo dziwny sen. Szłam na piechotę do pracy jak zwykle, przez park. Spotykam po drodze swoją nauczycielkę jeszcze ze szkoły. Nie wiedziałam już jej gdzieś przez 5 lat, mieszkam teraz nawet w innym województwie.

Chcę opowieść bardzo dziwny sen z zeszłej nocy. Szłam cieką ścieżką przez gęsty las, miejscowość była nie znana dla mnie oraz odczuwałam ogromny spokój. Tak było mi dobrze, ale nagle wszystko zmieniło się - poczułam płacz dziecka. Nie wiem czemu, ale miałam myśl, że muszę pomóc, muszę znaleźć to dziecko.

We śnie mama powiedziała mi, że jej koleżanka z pracy ma w Kielcach syna Ludwika, studenta stomatologii (sama marzę o studiowaniu na lekarskim). Zaczął się plan zeswatania mnie z nim. Pojechałam do Kielc, przywitała mnie cała moja rodzina, dano mi mnóstwo kwiatów, przechodziłam przez piękny tunel ze światłami, w którym byli moi członkowie rodziny. Po drodze jakiś chłopiec dał mi kwiaty i myślałam, że to ten, ale okazało się, że mam iść dalej. Tak było jeszcze kilka razy. Weszłam do salonu z kanapą i włączonym telewizorem, gdzie trzech chłopaków oglądało film. Okazało się, że z brzegu był właśnie Ludwik, który dał mi bukiet czerwonych róż i przedstawiliśmy się sobie. Wyglądał on zupełnie tak, jak jeden z moich prawdziwych wujków (wujek nie jest żonaty, różnica wieku między nami wynosi 15 lat). Usiadłam koło chłopaka, ale on, nie zwracając uwagi na mnie, dalej oglądał film. Następnie miał się odbyć nasz ślub. Ludwik myślał o cywilnym, bo "nie ma bierzmowania", ale jakimś sposobem udało nam się załatwić bierzm

Bylo nas dwoje moze troje. Dwoch trzec mezczyzn i ja jedna . Jeden z tych mezczyzn zaczal mnie podrywac zaczepiac przytulac . Jak mnie przewrocil to powiedzial do mnie ,,to musi skonczyc sie seksem...''. No i najwazniejsze ja jestem mezatka a ten mezczyzna to wychowawca mojej córki.

Śniło mi się, że byłem w lesie na polowaniu. Miałem strzelbe i chociaż nie umiem sie nia posługiwać, we śnie ustrzeliłem dziesięć dzików. Później poszliśmy do leśniczowki i upiekliśmy wszytskie dziki na ognisku, a ich

Miałam dziś bardzo zły sen. Śniło mi się, że urodziłam martwe dziecko, a nawet z deformacjami, ale na początku nawet nie widziałam to dziecko. Przyjmowała poród moja matka, która całkiem nie jest żadnym lekarzem. Byliśmy na dziwnym mieszkaniu, gdzie wcześniej nigdy nie byłam.

Idę (jak mi się wydaje do pracy). idę nawet tą droga co zawsze i w życiu. Trzymam w dłoniach garść kluczy, dość ciężkich metalowych kluczy. Podchodzę do wielkiej bramy (skąd ona wzięła się to nie wiem), przygotowuję się do jej